 |
www.perlyrzuconeprzeddamy.fora.pl forum dla opiekunów osób starszych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barbaraberezanska
Administrator
Dołączył: 16 Wrz 2018
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:57, 16 Wrz 2018 Temat postu: Zabawne sytuacje na zleceniu |
|
|
Macie wspomnienia, które wywołują uśmiech na waszej twarzy?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez barbaraberezanska dnia Śro 11:50, 13 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barbaraberezanska
Administrator
Dołączył: 16 Wrz 2018
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:40, 22 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Zeszłam zwolnić córkę, a ta mówi, że jeszcze nigdy tak źle nie było. Matka rzucała w nią winogronem 🤣
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barbaraberezanska
Administrator
Dołączył: 16 Wrz 2018
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:21, 28 Wrz 2018 Temat postu: średnio zabawne |
|
|
Podopieczna jeden dzień nie dostała tabletek na wyciszenie i trochę zaczęła szaleć. Uderzyła mnie w rękę, popchała. Następnego dnia z rana sytuacja nie wyglądała lepiej. W końcu na progu przeleciała mi kwiatkami z wazonu po ręce. Nie wiem dlaczego, ale zabolało, jak sto diabli. Nieprzyzwyczajona do takiej agresji (zazwyczaj mimo wszystko nawet agresywne podopieczne boją się mnie tknąć) chwyciłam telefon ze słowami, że to jest koniec. Wypowiedziałam umowę. Przyszedł syn podopiecznej, a ja lecę z termomiksem po schodach i mówię, że wypowiedziałam umowę. Dojeżdża córka. Podopieczna udaje się na wizytę do lekarza z dochodzącą opiekunką. My zostajemy i padają pytania, co i jak. Ja, jak taki debilek nawet nie potrafię powiedzieć, co to była za sytuacja, że mi podopieczna przyłożyła. W pewnym momencie córka pyta, czym mnie uderzyła. Odpowiadam bez wahania, że kwiatami. Spoglądają na mnie, jak na wariatkę. Myślę sobie, że faktycznie, co to za uderzenie kilkoma kwiatkami. Ale wiem, że o dziwo ból był wielki, jakby mi ktoś żyletą po ręce przeleciał więc odpowiadam, że naprawdę zabolało )) Teraz siedzę i zastanawiam się nad tym, jak niepoważnie to brzmi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|